Przez to całe pandemiczne szaleństwo ósma z dwunastu sesji znacznie nam się opóźniła. To nic. Najważniejsze, że ostatecznie kontynuujemy projekt. Bardziej żądni zdjęć niż przedtem. Wygłodniali pięknych kadrów. Na tyle chcieliśmy tych zdjęć, że udało mi się namówić Julitę i Łukasza na sesję narzeczeńską w koronach drzew o 5 rano. To skarb mieć takich modeli, którzy są w stanie poświęcić swój sen dla zdjęć ?
Dla tych z Was, którzy nie wiedzą, co to za projekt dwunastomiesięczny małe przypomnienie.
12 miesięcy projekt to moja inicjatywa, której celem jest właśnie uchwycenie zmian, jakie (jeszcze nie) młoda para przechodzi w trakcie przygotowań do swojego wielkiego dnia ?. To świetny pretekst, by raz w miesiącu, chociaż na chwilę wyrwać się z wiru obowiązków, stresów i codziennego życia i spędzić czas świetnie się bawiąc przed obiektywem mojego aparatu ?. To też dobra okazja, by poświęcić sobie wzajemnie trochę więcej uwagi. Przypomnieć sobie o gorącym uczuciu i emocjach. A efekty tego mogą przybrać postać albumu, reportażu lub jeszcze innej formy wizualnej wykorzystującej zdjęcia ? Więcej o projekcie napisałem w tym poście.
Pogoda nas nie rozpieszcza.
Ten nagłówek sekcji może być właściwie stałą ramówką w moich wpisach. Do ostatnich chwil sprawdzaliśmy prognozy pogody, które zwiastowały piękny, bezchmurny wschód słońca. Oczywiście okazało się, że z „bezchmurnego” został tylko „chmurny”. Na szczęście odpowiednia pora dnia, nawet z chmurami, dostarcza takich kolorów, że później praca przy postprodukcji to konsternacja: „Co ja tu właściwie mogę poprawić, skoro kolory są piękne i żywe, zdjęcie wyraźne i w fajnych tonach?”. Jednak coś ja sobie zawsze znajdę, ponieważ chociaż nie ma zdjęć idealnych to do tych ideałów można zawsze próbować zmierzać ?
Ścieżka w koronach drzew.
W Poznaniu jakiś czas temu otwarto nową atrakcję turystyczną – ścieżkę w koronach drzew. Drewniana konstrukcja położona gdzieś nieopodal Malty na wysokości, z której rzeczywiście można podziwiać korony drzew. Niby nic wyjątkowego, ale drewno i las o dobrej porze dnia to aż krzyczy „będzie świetna sesja!”. Problem był natomiast natury ludzkiej – jak to zrobić, żeby mieć tę ścieżkę tylko dla siebie? We wszystkich mediach huczało, jak bardzo oblegane jest to miejsce. Rozwiązanie było tylko jedno – nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie na tę ścieżkę o 5 rano…. Nikt, oprócz – ku rozpaczy mojej pary – nas ?? Wstaliśmy jeszcze przed świtem i dojechaliśmy na miejsce o czasie. A ścieżka była naprawdę wyjątkowa.
Dawno się nie widzieliśmy…
Oprócz wczesnej pory i pogody, która nam nie do końca pomogła, przeszkadzaliśmy sobie sami – tyle się nie widzieliśmy, że gadaliśmy więcej niż zwykle. Zresztą przeciągnęliśmy to długo wyczekiwane spotkanie aż do popołudnia – sobie wyobraźcie, jak mnie mieli już dosyć Julita i Łukasz ?
Oprócz rozmów udało się jednak również uchwycić kilka miłych dla oka kadrów. A sesja zdjęciowa na ścieżce w koronach drzew w Poznaniu dostarczyła mi nowej, fajnej miejscówki na fotki. Następnie pojechaliśmy jeszcze w inne, również ciekawe miejsce gdzieś w okolicach Malty/Miłostowa/Antoninka. Nie znam dobrze tych lokalizacji, ale zapamiętałem ulicę, którą jechaliśmy – „browarna” ???♂️
Nie miałem nawet pojęcia, jak wiele ciekawych miejsc na sesje narzeczeńskie czy sesje dla par znajduje się w obrębie samego Poznania. A my wciąż jeździmy po okolicy miasta, by znaleźć dobre lokalizacje. No cóż, myślę jednak, że następną sesję zrobimy gdzieś poza Poznaniem, ale kto wie??
Miałem opatrzyć ten wpis większą dozą autorefleksji, przemyśleń i mini-historii z tego dnia, ale po pierwsze post ten musiałby mieć jakieś 15 stron, a po drugie za późno zabrałem się za pisanie i wiele rzeczy już mi umknęło. Więcej nie popełnię takiego błędu ? I tym bardziej nie dam już Wam czekać na kolejną sesję zdjęciową tak długo. Już niebawem zrobimy z Julitą i Łukaszem 3/4 …. Rzecz jasna projektu, a o czym pomyśleliście!
–
Jeśli mnie znasz lub już ze mną pracowałeś/pracowałaś to zostaw mi komentarz, jakieś dobre słowo czy konstruktywną krytykę. Jeśli mnie nie znasz – napisz, poznajmy się. Może stworzymy razem coś niesamowitego?
Niezależnie od tego czy mnie znasz, czy też nie – zajrzyj na mojego Instagrama (wedd_wolf) czy też Facebooka (weddwolf). Rozejrzyj się. Zostaw lajka czy serce pod tym, co Ci się podoba! To serio pomoże mi w tym, co właśnie zacząłem robić ?